Etykiety

sobota, 22 lutego 2014

Pyszne fishburgery!

Jestem kosmicznie chora. Leżę w łóżku zasypana stertą chusteczek, tabletek i umieram.
Zanim jednak umrę z powodu przeziębienia - muszę coś jeść. Na szybki i smaczny obiad polecam fishburgery!



Wystarczy 1 filet rybny (u mnie mintaj), przyprawiony i w panierce, smażymy na rozgrzanym oleju. Potrzebujemy bułek - tutaj według uznania, ja użyłam zwykłych kajzerek. Podgrzałam je delikatnie w mikrofalówce, przykryłam listkiem sałaty, plasterkiem sera żółtego. Na tym ułożyłam naszą usmażoną rybkę, którą przykryłam surówką z białej kapusty, selera i pora, marchewki i kukurydzy. Jeszcze na moment włożyłam do mikrofali. 



Delikatnie polałam ketchupem i voilà fishburgery gotowe!


Smacznego!

środa, 19 lutego 2014

Grzybowe spaghetti!

Po długiej nieobecności spowodowanej nadmiarem obowiązków, sesją i niewyrabianiem się z niczym - wróciłam!

Dziś w porze obiadowej, z dodatkiem środków na przeziębienie i notatek do licencjatu - bezmięsne, przepyszne spaghetti grzybowe.

Makaron gotujemy jak zwykle ;)

Sos:
rozgrzewamy 2 łyżki oleju, wrzucamy garść mrożonych grzybków.
Czekamy aż się rozmrożą i puszczą troszkę wody. Następnym krokiem jest dodanie bulionu. Grzyby gotujemy w bulionie ok. 15 minut, dodajemy sporą garść suszonych grzybów. Gdy bulion będzie miał ciemnobrązowy kolor, dodajemy szczyptę soli, pieprzu, przyprawy "smażona cebulka" lub też przesmażamy samodzielnie dorzucamy do całości. podgotowujemy. Robimy standardową "zatrzepkę" - woda + mąka, aby zagęścić sos. Gotujemy chwilkę na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Na koniec doprawiamy według własnych preferencji - ja dodałam odrobinę czosnku i majeranku.




Makaron odsączamy, pokrywamy warstwą sosu. Ja posypałam lekko kiełkami rzodkiewki, bo mają bardzo fajny, lekko pikantny smak.

Zjadamy, bierzemy kolejną porcję środków na przeziębienie i kładziemy się do łóżka skupiając się na pisaniu licencjatu :)

Smacznego!

czwartek, 21 listopada 2013

Puszysta pizza z suszonymi pomidorkami, grillowanym bakłażanem i kaparami

Pizza part.2

W szklance ciepłego mleka rozpuszczamy 1/3 opakowania drożdży. Dodajemy oregano, łyżkę oliwy z oliwek, szczyptę soli i łyżeczkę pieprzu ziołowego. Dodajemy pół szklanki wody i całość uzupełniamy mąką tortową, dokładnie ciasto wyrabiając. (Powinniśmy zużyć jakieś 2-3 szklanki mąki). Ciasto zostawiamy do wyrośnięcia. 
Pulchne ciasto wykładamy na blachę i rozciągamy je na niej. Uprzednio blaszkę można delikatnie posmarować olejem. Na rozciągnięte ciasto wylewamy łyżkę oliwy z oliwek i rozsmarowujemy po cieście. Następnie przez praskę przeciskamy 3 ząbki czosnku, tak, aby równo rozłożyły się na blasze. 
W międzyczasie bakłażana kroimy w cieniutkie plastry - ja niestety zrobiłam troszkę zbyt grube. Smarujemy oliwą i posypujemy przyprawami według uznania - ja użyłam soli i ostrej papryki. Grillujemy aż zmiękną. 
Nasze ciasto z czosnkowym podkładem posypujemy ziołami prowansalskimi, ostra papryczką i delikatnie solą. Twardą mozzarellę trzemy na grubych oczkach i rozsypujemy na blaszce. Następna warstwa to nasze grillowane bakłażany, suszone marynowane pomidorki, oliwki oraz kapary. Kiedy wszystko rozmieścimy na naszym cieście, można włożyć pizzę do pieca na 200 stopni na ok. 25 minut, ale warto do niej zaglądać, żeby się nie przypiekła.

Na koniec możemy przygotować oliwę, z która podamy pizzę - do małej buteleczki rozgniatamy 3 ząbki czosnku, wsypujemy oregano oraz zioła prowansalskie ( po 1 łyżeczce) i zalewamy oliwą z oliwek. Nim pizza się upiecze, nasz godny następca standardowego ketchupu będzie gotowy.

Smacznego :)